Weird Science

Cień Ziemi i Pas Wenus

W astro­no­mii często sku­piamy swoją uwagę na obiek­tach wprost kosmicz­nie od nas odle­głych, pod­czas gdy nie­zwy­kłe zja­wi­ska mogą zacho­dzić tuż nad naszymi gło­wami. Jed­nym z takich spek­ta­kli jest cień Ziemi widoczny w jej atmos­fe­rze o wscho­dzie lub zacho­dzie Słonce.

Wyo­braźmy sobie Zie­mię jako ogromną kulę oświe­tloną przez sto­sun­kowo odle­głe (w porów­na­niu z jej roz­mia­rami) Słońce. Podob­nie jak każdy obiekt, rzuca ona cień. W przy­padku naszej pla­nety, ten cień roz­ciąga się daleko w prze­strzeni kosmicz­nej i jeśli na jego dro­dze znaj­dzie się np. nasz Księżyc, to obser­wu­jemy jego zaćm­ie­nie. Rzadko się jed­nak myśli o tym, że cień naszej pla­nety roz­ciąga się też w jej atmos­fe­rze.

Kiedy i gdzie naj­le­piej obser­wo­wać?

Naj­lep­sze warunki do obser­wa­cji cie­nia Ziemi występują:

Obser­wa­cje

jesień 2023, o zacho­dzie słońca - Jaworzno
warunki śród­miej­sce, niebo pra­wie bezch­murne

Cień Ziemi obja­wia się jako ciemne pasmo na nie­bie, roz­ciąga­jące się wzdłuż hory­zontu. Jego kolor może się zmie­niać w zależn­o­ści od warun­ków atmos­fe­rycz­nych i pory roku. Naj­czę­ściej ma odcień nie­bie­skawy lub fio­le­towy, co jest efek­tem roz­pra­sza­nia świa­tła przez gazy i pyły atmos­fe­ryczne.

Jak wspom­niano powy­żej, szcze­gól­nie dogodne do obser­wa­cji cie­nia Ziemi są wznie­sie­nia, z których możemy obser­wo­wać cały wid­no­krąg - im wyższe tym lep­sze. Ja w swo­ich obser­wa­cjach zasto­so­wa­łem inne podej­ście: wyko­rzy­sta­łem wypo­sa­żony w kamerę bez­za­ło­gowy sta­tek powietrzny (potocz­nie nazy­wany dro­nem), który oddał mi swoje usługi już w  wielu obser­wa­cjach przy­rod­nicz­nych. Wspomnę jed­nak, że przy uży­wa­niu takich urządzeń trzeba pamiętać o obo­wiązu­jących prze­pi­sach prawa.

Kilka minut zacho­dzie Słońca umie­ści­łem drona nie­ru­chomo na wyso­ko­ści około 100m nad moją głową, a następ­nie wpra­wi­łem go w ruch obro­towy doo­koła osi pio­no­wej, co umożl­i­wiło wyko­na­nie foto­gra­fii wzdłuż całego hory­zontu. Skła­da­jąc je uzy­ska­łem następ­nie pano­ramę obej­mu­jącą 360 stopni, która jed­nak musi być prze­cięta w jakimś punk­cie w celu przed­sta­wie­nia na płasz­czyźnie. W przy­padku Fot. 1 pano­rama została prze­cięta w ten spo­sób, jak­by­śmy patrzyli na zachód, a zazna­czona strzałka wska­zuje miej­sce zaj­ścia Słońca za hory­zont. Słońce w dal­szym ciągu znaj­duje się wtedy płytko pod hory­zon­tem i dzięki temu możemy podzi­wiać piękną zorzę wie­czorną.

Cho­ciaż nasza uwaga w momen­cie scho­dze­nia Słońca pod hory­zont zwy­kle sku­pia się wła­snie po zachod­niej stro­nie nieba, to warto zwrócić uwagę w prze­ciw­nym kie­runku. Roz­po­ściera się wtedy przed nami obraz jak na Fot. 2, gdzie strzałka tym razem wska­zuje punkt poło­żony na wscho­dzie, a więc po prze­ciw­nej do zorzy wie­czor­nej stro­nie hory­zontu.

Cień Ziemi jest widoczny tuż nad hory­zon­tem jako ciem­no­nie­bie­ski pas, roz­ciąga­jący się na ponad połowę wid­no­kręgu. Pod­czas zachodu Słońca cień Ziemi się pod­nosi wscho­dzi wraz z obni­ża­niem się Słońca (przy wscho­dzie Słońca sekwen­cja zda­rzeń jest odw­rotna).

Z cie­niem Ziemi związane jest zja­wi­sko nazy­wane Pasem Wenus. Daje się on zaob­ser­wo­wać jako różowo-poma­rańczowe (rza­dziej fio­le­towe) pasmo tuż ponad ciem­no­nie­bie­skim pasem cie­nia Ziemi, co jest widoczne na Fot. 2, a jesz­cze lepiej na Fot. 3, która obej­muje nie­wielki frag­ment hory­zontu w rejo­nie bli­skim prze­ciw­le­głego do zacho­dzącego Słońca.

Jak widać, nie można wska­zać ostrej gra­nicy między cie­niem Ziemi i Pasem Wenus - występuje ciągłe przej­ście z jed­nego koloru w drugi. Pas pow­staje w wyższej atmos­fe­rze oświe­tlo­nej przez świa­tło wscho­dzącego lub zacho­dzącego Słońca, które jest czer­wo­nawe z powodu sil­nego roz­pra­sza­nia w atmos­fe­rze. Im niżej Słońce scho­dzi pod hory­zont pod­czas zachodu, tym mniej wyraźn­iej odróżn­iają się od sie­bie te dwa barwne pasma. W końcu cień Ziemi i Pas Wenus zle­wają się w ciem­ność noc­nego nieba.

Zwróćmy uwagę jak mało znane w pow­szech­nej świa­do­mo­ści są opi­sane powy­żej zja­wi­ska. A prze­cież są one jed­nymi z naj­czę­ściej występu­jących - w sprzy­ja­jących oko­licz­no­ściach możemy je obser­wo­wać dwa razy każdej doby. Feno­meny te są nie tylko po pro­stu piękne, ale ich kon­tem­pla­cja może nam uła­twić uzmy­sło­wie­nie sobie, że żyjemy na naszym kawałku kosmicz­nej skały prze­mie­rza­jącej Wszech­świat. Dodat­kowo, obser­wa­cja cie­nia Ziemi i Pasa Wenus to dosko­nała oka­zja do zgłębia­nia wie­dzy o zja­wi­skach atmos­fe­rycz­nych i optycz­nych.

Para­me­try foto­gra­fii 1, 2, 3:

  • dron DJI mini 2
  • pano­rama (Fot. 1, Fot. 2) skła­dana z poje­dyn­czych zdjęć (Fot. 3)

Lite­ra­tura dodat­kowa:

Marek Ples

Aa